Bohaterstwo, tchórzostwo a wartości humanistyczne
Zostań, a potem walcz to kolejna książka Johna Boynego, znanego z takich bestsellerów jak: Chłopiec w pasiastej piżamie i Chłopiec na szczycie góry. Pisarz po raz kolejny porusza dramat, jaki niesie ze sobą wojna. Jednakże tym razem ukazuje nam rzeczywistość Wielkiej Wojny z lat 1914 – 1918. Ból, jaki ze sobą niesie, oglądamy oczami dziecka, pięcioletniego Alfiego. Chłopiec mieszka z rodzicami w małej, angielskiej miejscowości, gdzie wiedzie szczęśliwe życie. Jego marzeniem jest, aby jak już dorośnie, jak tata, rozwozić mleko. Alfie wiedzie skromne, ale szczęśliwe i bezpieczne życie. To wszystko rozpada się niczym domek z kart, kiedy jego ojciec wstępuje do armii i rusza na front. Obiecuje, że wróci do domu na Boże Narodzenie, bo wierzy, że wojna skończy się szybko, przynosząc zwycięstwo. Dziecko nie rozumie, dlaczego jego tata musiał wyjechać, choć obiecał, że tego nie zrobi… Reszty już Wam nie zdradzimy, licząc, że ten krótki opis zachęcił do sięgnięcia po książkę.
O czym dyskutowaliśmy
Lektura książki Johna Boynego dostarczyła nam wielu tematów, czasami moralnie trudnych do oceny. Autor pisze bowiem o publicznym napiętnowaniu ludzi tzw. obdżektorów, którzy z różnych powodów nie zdecydowali się podjąć walki w obronie ojczyzny. Nagle sąsiedzi, którzy się lubili i szanowali, gardzą innymi. Odtrącają swojego wieloletniego sąsiada również ze względu na fakt, iż posiada niemieckie pochodzenie… Mówi o trudnej sytuacji rodziny, która z dnia na dzień musi radzić sobie sama, ponieważ jedyny żywiciel, postąpił zgodnie ze swoim sumieniem i wyruszył na wojnę. Boyne pisze również o kolejnym następstwie, jakie niesie ze sobą wojna, a mianowicie traumie żołnierzy, którzy chorują na nerwicę frontową. Brak snu, urojenia, nadwrażliwość na hałas, lęki i skłonność to płaczu, to tylko niektóre ze skutków wywołanych w ludzkiej psychice w następstwie udziału w wojnie. Zostań, a potem walcz to także książka o sile miłości, która potrafi przezwyciężyć największe przeciwności, jakie niesie los…